Wczorajsze zebranie zaczęliśmy od wspomnień o Marianie Michałowskim, od "minuty ciszy", a Tadeusz Rawa odczytał jego wiersz:
Pożegnanie
Już jesteś za bramą Życia
Już przekroczyłeś próg wieczny
Już jesteś po tamtej stronie
Szczęśliwy i bezpieczny
Nie zobaczysz już słońca
Ani promieni blasku
Już nie stanie Twa noga
Na letnim gorącym piasku
Już nie zobaczysz kwiatów
Ani białego śniegu
Nie będziesz widział jesieni
Ani morskiego brzegu
Nie będziesz widział wiosny
I pąków, co liśćmi się stają
Ani bzu pachnącego
Co kwitnie zawsze w maju
Nie będziesz jak kiedyś, chodził
Po liściach jesienną aleją
Ani czuł zimna na twarzy
Śnieżną zimową zawieją
Już nie otworzysz drzwi domu
Nie weźmiesz mojego płaszcza
Nie zaprosisz do stołu
Nie podasz herbaty i ciasta
Może zobaczysz najbliższych
Którzy przy grobie czuwają
Ich smutek, wspomnienia i myśli
Tych, co Cię bardzo kochają
Już na niebiańskich pastwiskach
Pan pasie Twe nowe Życie
I Boskiej Wody Spokoju
Pozwala Ci pić obficie
Marian Michałowski 2023
Bożena Koper też napisała wiersz.
Był wśród nas, ale zawsze z boku, nie obok, może samotny
W ciszy dzielił się sobą obrazami
Zanurzał swoje życie w pastelowych tonach, między bielą Brzóz,
w odbiciach wody miedzy niebem i ziemią.
Życzliwy, skromny.
Z lekkim uśmiechem, pokazywał swoje prace z nieśmiałością, czasem rozdawał.
Zostawił ślad.
Odszedł cicho, nie przeszkadzając nikomu...
Druga część zebrania dotyczyła katalogu
i prezent dla Ani z okazji imienin
Komentarze
Prześlij komentarz