Jak co roku w domowym zaciszu malowałem butelki. A także stare, ceramiczne płytki (glazura), które zostały po remoncie. Surowiec z recyklingu a tematyka przyrodnicza. Jak co roku.
Ale malowałem także zespołowo, bo to daje mi dużo radości. Tym razem grupowe plenery skupiły się na starych dachówkach, kamieniach oraz ceramicznych płytkach poremontowych.
W lipcu malowałem dachówki w czasie pleneru w Łęgajnach - Piknik ekologiczny nad jeziorem Linowskim w Łęgajnach a także w Olsztynie, wraz z dziećmi Wakacyjne malowanie kamieni w Arce. Potem na podolsztyńskiej, warmińskiej wsi - Plener w Wipsowie, w kameralnym gronie. Bardzo owocny okazał się jesienny plener w Arce pt. "Streetartowa, jesienna ulicznica czyli gadająca ceramika prosto ze śmietnika".
Były także wystawy, dwie butelkowe, w lutym Bibliotece Wojewódzkiej w Starym Ratuszu -
Arteterapia - odpoczynek przy sztuce (wystawa). A zaraz potem w restauracji: Le Marie - Ginąca bioróżnorodność utrwalana na szkle (wystawa). W maju była podwórkowa wystawa poplenerowych prac z Ornety: Nie tnij, niech rosną, podwórkowa wystawa w Olsztynie. W sierpniu plenerowa wystawa Sierpniowa wystawa dachówek w Łęgajnach. Szykowałem się na naszą doroczną wystawę w Bibliotece Uniwersyteckiej, ale pandemia pomieszała nam plany. Pozostaje tylko pokazać te prace wirtualnie.
Stanisław Czachorowski
Komentarze
Prześlij komentarz