Przejdź do głównej zawartości

Tadeusz Rawa

Życie rodzinne i zawodowe

Urodziłem się 5. października 1946 r. w Reszlu. W Reszlu uczęszczałem do szkoły podstawowej, a potem do Państwowego Technikum Rolniczego, które ukończyłem w 1966 roku. W tym samym roku rozpocząłem studia na Wydziale Mechanizacji Rolnictwa Wyższej Szkoły Rolniczej w Nitrze (w dawnej Czechosłowacji, obecnie Słowacja).

Bezpośrednio po studiach podjąłem pracę na Wydziale Mechanicznym WSR w Olsztynie. W Kortowie poznałem swoją żonę. W Kortowie też w krótkim czasie otrzymaliśmy mieszkanie, które, zgodnie z wówczas obowiązującymi przepisami, przysługiwało mi z racji ukończenia studiów z wyróżnieniem. W tym domu doczekaliśmy się dwóch córek. Dziś już, jako dziadkowie, mamy trzech wnuków.

W swojej pracy zawodowej przeszedłem wszystkie szczeble kariery naukowo-dydaktycznej, od asystenta stażysty do profesora zwyczajnego. W latach 1993-1996 i 1996-1999 byłem dziekanem Wydziału Mechanicznego Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, a w latach 2005-2008 dziekanem Wydziału Nauk Technicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olszynie. W kadencji 2008-2012 pełniłem w Uniwersytecie zaszczytną funkcję prorektora ds. kadr. W przeszłości byłem członkiem Komitetu Techniki Rolniczej PAN, obecnie jestem członkiem Olsztyńskiego Forum Naukowego. W pracy naukowej zajmowałem się projektowaniem i oceną maszyn rolniczych oraz technologii prac maszynowych w rolnictwie, doskonaleniem teorii i konstrukcji maszyn do czyszczenia, sortowania i siewu nasion, Mój dorobek naukowy obejmuje łącznie 211 prac, w tym 8 książek

Zainteresowania hobbystyczne

W młodości niemal każdy swój wolny czas, poświęcałem różnym zajęciom (piłka ręczna i nożna, akrobatyka, teatrzyk szkolny), jednak bez jakiejś szczególnej konkretyzacji swoich zainteresowań hobbystycznych. Ich sprecyzowanie nastąpiło w wieku około 40 lat. Na początku było to malarstwo. Pierwszym moim działaniem, podjętym z inspiracji i zamówienia mojej żony, było wykonanie 10 miniatur kwiatowych na tekturze zagruntowanej farbą emulsyjną. Obrazki o eliptycznym kształcie oprawiłem w wykonane samodzielnie ramki. Były to brzozowe deseczki o wymiarach 10x12 cm, z wydrążonym stosownym otworem i zagłębieniem pod moje „dziełka”. Wszystkie do dziś zdobią nasze mieszkanie. Płótna malarskie przez szereg lat przygotowywałem samodzielnie, zaczynając od wykonania blejtramu, potem naciągania i przybijania płótna, gruntowania klejem kostnym, do ostatecznego nakładania na płótno emulsyjnej farby gruntującej. Po roku dwutysięcznym, gdy rynek akcesoriów malarskich się rozszerzył, korzystałem już wyłącznie z płócien gotowych.

Technikę malowania zgłębiałem, przede wszystkim, studiując stosowną literaturę, po części w galeriach, w których zaznajamiałem się z kompozycją i strukturą nakładanej na obrazy farby. Inspiracje do swoich obrazów czerpałem w różny sposób, z gazet, wszelkiego rodzaju zdjęć przyrody, zdjęć rodzinnych itp. Dotychczas namalowałem 82 obrazy, różnej wielkości – począwszy od miniatur po największy w rozmiarze 80x120 cm. Początkowo malowałem niemal wyłącznie pejzaże i martwą naturę. Ostatnio są to głównie portrety, w większości całopostaciowe. Ten rodzaj twórczości od 10 lat prezentuję na wystawach organizowanych corocznie w ramach obchodów Dnia Nauczyciela. Organizatorem tych wystaw jest grupa amatorów zajmująca się hobbystycznie różnego rodzaju twórczością artystyczną. Grupa, pod nazwą Artystyczna Rezerwa Twórcza, której jestem członkiem. została założona 10 lat temu, a przewodniczy jej niezastąpiony prof. Antoni Jarczyk

Drugim, realizowanym od 20 lat, moim zajęciem hobbystycznym jest zgłębianie historii, głównie rodzinnego Reszla, w którym spędziłem swoje pierwsze 25 lat życia. Ta pasja zrodziła się równie prozaicznie jak poprzednia. Przeglądając portal internetowy miasta i gminy Reszel, w zakładce ciekawostki historyczne, przedstawione było zdjęcie jednej z ulic Reszla z początku XX wieku z zapytaniem: „Co to za ulica?”. Szybko znalazłem odpowiedź, która została zamieszczona w zakładce ciekawostki historyczne. Na portalu „Reszel-miasteczko na Warmii” znajduje się obecnie 30 moich ciekawostek historycznych, dotyczące między innymi średniowiecznych wodociągów i kanalizacji, młynów, gazowni, maszyn parowych w historii Reszla, szkół, pomników, kościołów, klasztorów, kapliczek, dawnych cmentarzy, wzgórza szubienicznego, śladów historycznej granicy Warmii, ludności na przestrzeni dziejów, i inne. Wszystkie te zagadnienia, uzupełnione innymi, znalazły się potem w książce p.t. „Reszel 1337 – 2017” mojego Autorstwa, wydanej przez Urząd Gminy z okazji 680-lecia założenia miasta. Książka zawiera dodatkowo autorski 26-zwrotkowy wiersz p.t. „Dzieje Reszla wierszem pisane”. Za działalność upowszechnia wiedzy historycznej władze miasta przyznały mi medal honorowy „Zasłużonym Reszel”.

Od 2012 roku realizuję się także w trzeciej pasji, jaką jest pisanie wierszy. A zaczęło się to również banalnie, od wzbogacenia wierszem każdego mojego wykładu z zakresu metodologii nauk empirycznych.

W 2014 roku ukazał się mój pierwszy tomik, p.t. „Takie sobie wiersze. Poważne i lżejsze”, wydany przez wydawnictwo UWM w Olsztynie. W 2020 roku ukazał się kolejny p.t. „Z ogródka niby mało ważnych spraw”, zawierający miniatury poetyckie, przeplatane fotografiami moich obrazów. Moje wiersze były wielokrotnie publikowane w Gazecie Olsztyńskiej i czasopiśmie „5 plus X” Stowarzyszenia Absolwentów UWM w Olsztynie. Znajdują się także w tomikach zbiorowych, wydawanych w ramach Klubu Miłośników Poezji działającym przy wymienionym wyżej Stowarzyszeniu.

Mam szczęście być człowiekiem spełnionym we wszystkich obszarach mego życia – rodzinnego, zawodowego. Pięknym ich uzupełnieniem są moje trzy pasje: malowanie obrazów, zgłębianie historii Reszla i pisanie wierszy. Z wielką satysfakcją, prezentuję je na różnego rodzaju wieczornicach i spotkaniach, organizowanych przez Klub Miłośników Poezji przy Stowarzyszeniu Absolwentów UWM w Olsztynie. Oprócz wystąpień zbiorowych miałem również wystąpienia indywidualne, w których moje prezentacje składały się zwykle z trzech odsłon: malarstwo, historia, wiersze.

Zachód słońca (1988, płótno, olej, 38x50 cm)


Kobieta w kapeluszu (2008, płótno, olej, 24x28 cm)

 

Siostry (2010, płótno, olej, 24x28 cm)


Mgła nad bagnami (2007, płótno, olej, 58x65 cm)

Mieć Sukces

By sięgnąć nieba, słońca i gwiazd

Zakwitnąć musi złość twórcza w nas.

W każdym rozdaniu bądźmy jak as.

W żadnym działaniu nie mówmy pas.

2020

 

Taki talent

Wielki talent się narodził.

Mógłby wiele zdziałać, stworzyć,

Lecz zabrakło mu uporu;

W swym lenistwie wolał pożyć.

2020

 

Trzeba chcieć

Gdy się nic nie robi,

W dodatku nie marzy,

To w żadnym sposobie,

Nie może się darzyć.

2014

 

Sukces

Sukces z nikąd nie przychodzi,

I sam z siebie się nie rodzi.

By go zdobyć i posiadać

Pracą trzeba się wykazać.

2020

 

Autoportret (2004, płótno, olej, 29x37 cm)

Tulipany (2008, płótno, olej, 25x30 cm}


W ogrodzie (2010, płótno, olej, 25x35 cm)

Sanktuarium Maryjne w Świętej Lipce

(1986, płótno, olej, 22x30 cm)

Komentarze

Najczęściej czytane

Zapowiedź wystawy ,,Naturalnie patchwork", marzec 2025

Grupa " Patchwork Cokolwiek Pomorski" Patchwork Cokolwiek Pomorski to nieformalna grupa powstała w 2016 roku w Gdańsku. Członkinie raz w miesiącu spotykają się, by wspólnie szyć patchworki i quilty, uczyć się wzajemnie, poznawać nowe techniki i miło spędzać czas. Patchwork to metoda szycia, w której łączy się małe kawałki różnych tkanin w większą całość, tworząc nowy wzór. Quilt to przepikowane dwie tkaniny, z ociepliną w środku. Górna warstwa często jest patchworkiem. Członkinie grupy tworzą prace wspólne i indywidualne, użytkowe oraz artystyczne. Każda osoba ma swoje ulubione metody szycia i niepowtarzalne podejście do tworzenia prac. Tradycyjne i artystyczne patchworki tworzone są z tkanin nowych lub z odzysku, często samodzielnie barwionych. Celem Grupy jest propagowanie patchworku. Artystki prezentują prace na wystawach indywidualnych lub zbiorowych. Biorą udział w konkursach krajowych i międzynarodowych. Wcześniejsze wspólne wystawy to ,,Patchwork", ,,Patchwork Gd...

Mola - Maria Fernanda Satizabal Gothard

  Jako artystka, badam różne media, aby znaleźć odpowiedni materiał i technikę, które odpowiadają mojej ekspresji jako kobiety. Już od wczesnego dzieciństwa fascynowała mnie sztuka prekolumbijska, ponieważ jest częścią tego, kim jestem. Po drugie, sztuka rdzennych ludów zapiera mi dech w piersiach; obrazy pojawiają się jako proste linie, które łączą się z moim wewnętrznym ja. Fascynuje mnie, jak ważna jest rola kobiet w społeczności. Od początku eksplorowałam sztukę eksperymentowania w innych mediach. Moja podróż rozpoczęła się od połączenia prekolumbijskich obrazów z moimi własnymi wewnętrznymi wizjami kształtów i ikon. Odnalazłam najsilniejsze połączenie z grupą rdzennych mieszkańców zwaną Kuna (Cunas). Żyją między Kolumbią a Panamą. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ich wzory na tkaninie zwanej molas, byłam oczarowana; natychmiast zaczęłam kolekcjonować te dzieła. Zawsze fascynował mnie sposób, w jaki wyrażają swoją kulturę w tkaninie. Tradycyjne użycie odwróconej aplikacji i pat...

"Naturalnie Patchwork"

Grupa pań z Elbląga i Gdańska przygotowała wspaniałe prace, a wernisaż w dniu 10 marca spotkał się z ogromnym zainteresowaniem.

Wernisaż Pani Marii Fernandy Satizabal Gothard, wystawa pachworków mola - 18 listopad 2024 Baccalarium

 Nietypowe prace, wręcz niesamowite.

Wernisaż w Gminnym Ośrodku Kultury w Stawigudzie

Dzisiejszy wernisaż w Gminnym Ośrodku Kultury w Stawigudzie spotkał się dużym zainteresowania, bo są tam ciekawe zdjęcia z aż dwóch wystaw. Secesja Wernisaż poprzedził wywiad który z Leaderką Klubu Miłośników Fotografii Akademii Trzeciego Wieku Elżbietą Konopacką-Romanowską prowadziła Ewelina Bladosz. Portret Seniora Aktywnego Klub Miłośników Fotografii w towarzystwie Pani Lidii Milik (Z-ca Dyrektora GOKu) w Stawigudzie i organizatorki wystaw Pani Eweliny Bladosz. wszyscy uczestnicy wernisażu

ZIMA - wystawa w bibliotece

Wczorajszy wernisaż (16 grudnia 2024) przypomniał nam że istnieje też inna zima: biała, mroźna, a nie tak jaką mamy teraz za oknami, przyjdźcie na wystawę do Biblioteki w Kortowie żeby sobie przypomnieć jak to dawniej było. Wystawę otworzyła Pani Dyrektor dr inż. Scolactyka Baran. odchodzi na emeryturę i została uhonorowana Dyplomem a także specjalnym podarunkiem wykonanym przez Anię Sell, a jest to "frezowane" jajo Strusia Nandu  Wspólne zdjęcie pod "nowoczesną" Choinką a następnie każdy z autorów swoich prac opowiedział jak i gdzie powstały Ela Szafranko odkryła w sobie nowy talent i teraz maluje akwarelami.  a Wiola Ustyjańczuk też o malarstwie i o nagrodzie którą dostała za "niższy" obraz a teraz fotografie Leszek Kuryłowicz czyli ja, opowiedziałem gdzie powstały moje zdjęcia z kolei Jacek Sztorc powiedział że nie ma "złej" pogody na zdjęcia, jego zdjęcie powstało przy dużym zachmurzeniu Darek Brzóska zaskoczył nas (lewe zdjęcie) tym że jest ...