
Ostatni rok był specyficzny. Poza pierwszymi miesiącami upływał pod znakiem epidemii. Tak się zdarzyło, że zostałam uwięziona dwa razy w domu na kwarantannie. Poza tym doszły ograniczenia w poruszaniu się i uczestniczeniu w życiu publicznym. Spędzając w domu większość czasu zajęłam się bardziej niż zwykle roślinami, które zawsze stały na parapetach i półkach. Rośliny odwdzięczyły się za troskliwa opiekę. Nazwałam to zjawisko: „Efektem koronawirusa”. Na tegoroczną wystawę przygotowałam dokumentacje fotograficzną ukazująca piękno domowych roślin.
Elżbieta Szafranko,
Wydział Geoinżynierii
Komentarze
Prześlij komentarz